środa, 23 maja 2018

Laureatka Man Booker International Prize


 Booker stanowi jedną z najbardziej prestiżowych nagród literackich. Początkowo dotyczyła ona jedynie pozycji pochodzących ze Wspólnoty Brytyjskiej, Irlandii i Zimbabwe, jednak od 2014 roku bierze się pod uwagę literaturę z całego świata. Booker to coś w rodzaju najjaśniejszego kryształu w książkowej koronie nagród. W zeszłym roku nagroda ta powędrowała do Amerykanina. George Saunders otrzymał owy laur za książkę pod tytułem "Lincoln in the Bardo".


Tegoroczne nominacje znajdziecie tutaj
Co więcej, znamy już laureatkę!



 Man Booker International Prize powędrował do kobiety, która czas wolny poświęca pisaniu i zbieraniu ziół, nie znosi myśliwych, kocha zwierzęta. Pełnoprawna Czarownica, feministka, eseistka, autorka scenariuszy, psycholog. Ale przede wszystkim, jeden z najbardziej znaczących filarów kultury pisarskiej.

Olga Tokarczuk wydała swoją powieść "Bieguni" w 2007 roku.  Rok później książka otrzymała prestiżową Nagrodę Nike.  Tytuł książki odnosi się do prawosławnego odłamu starowierców-ludzi, którzy za pomocą ruchu próbują zwyciężyć zło. "Bieguni" to historia, a raczej kilka historii, na pozór ze sobą niepowiązanych. Książka była szeroko komentowana, wzbudzała wiele emocji. 
Dziś, możemy z dumą pochwalić się, że owa powieść została nagrodzona Bookerem. 
To wielki sukces literacki! 

Gdy usłyszałam o nominacji "Biegunów", aż podskoczyłam z radości.  Olga Tokarczuk w niesamowity sposób splata ze sobą historie, teoretycznie niemożliwe do złączenia, po mistrzowsku przechodzi między realizmem rzeczywistym a magicznym. Jej książki mają ten mały magiczny pierwiastek czyniący z nich coś więcej, niż tylko kolejne spisane opowieści. Światy Tokarczuk są pełne mroku, tajemniczości ale i nadziei, światła oraz ukrytych metafor. 
Naprawdę cieszę się, że twórczość Tokarczuk została doceniona w ten sposób! 

A Wy? Czytaliście którąś z książek Tokarczuk? Pochwalcie się w komentarzach! 

Pomyślnej magii w ten słoneczny dzień
Wasza Paper Witch




poniedziałek, 21 maja 2018

Warszawskie Targi Książki 2018


Budzik wskazuje 8:00. Powoli strzepuję resztki snu z powiek. Patrzę w okno. Wstaję. Słoneczna aura wkrada się do mojego pokoju. Uśmiecham się pod nosem. Szybko myję zęby, ubieram się, piję kawę, pomagam tacie pakować walizki do samochodu. Jedziemy. Gdzie? Do Warszawy! 
A na co?
Na WARSZAWSKIE TARGI KSIĄŻKI
VLOG


To była moja pierwsza wizyta na WTK. Zapamiętam ją na długo. Zacznijmy od tego, że cieszyłam się jak dziecko, widząc moją wejściówkę blogera!!! Byłam wyróżnioną śmiertelniczką, która popisuje w internatach, yey! Wchodząc na targi, zaskoczyła mnie ilość ludzi, którzy tworzyli naprawdę spory tłum. O dziwo, zamiast narzekania na tłoczność otoczenia, słyszałam jedynie serdeczne "przepraszam", gdy dana duszyczka chciała przejść. Niesamowita kultura ludzi! 
Pierwszym stanowiskiem, do którego podeszłam, było "straganik" Wydawnictwa Literackiego. Tam też zakupiłam swoje pierwsze zdobycze: "Dziewczynkę, która wypiła księżyc" oraz "Dom dzienny, dom nocny".  Wszystkie swoje łupy nosiłam w mojej wiedźmowej torbie (no i w prześlicznych torbach od wydawnictw). 
Łącznie kupiłam 15 książek, w tym 6 związanych z filmoznawstwem. Niebawem napiszę Wam o nich więcej!


Każde ze stanowisk było urządzone w przepiękny, klimatyczny sposób. Można było dorwać na nich książki wszelkiej maści. Co lepsze, niektóre z nich kosztowały 5zł, 10zł, 15 zł! Prócz czytadeł, wydawnictwa zadbały o naprawdę kreatywne atrakcje dla swoich czytelników, jak np. ścianka w jednorożce! Cuda, wianki, jednorożce no i... autorzy! Oj tak, takich duszek było na WTK sporo. Udało mi się zdobyć autograf od Renaty Lis, autorki "Lesbios"(książki nominowanej do Nike 2018) oraz zrobić zdjęcie z Katarzyną Bereniką Miszczuk (taaaaakkk jeahhhhhh słowiańska radość!!!)
A skoro już przy zdjęciach jesteśmy.....będąc na targach tak sobie tuptam i tuptam, aż tu nagle dostrzegam roześmianą osóbkę w wianku na głowie. Pierwsza myśl: Rusałka, druga: omojabogini, toż to przecie Weź nie czytaj, omatuluomatulu, co mam zrobić?". Jedynym sensownym wyjściem z tej sytuacji było ukrycie się za filarem i obserwowanie Emilki z ukrycia, tak by nie wiedziała nawet o moim istnieniu. Po przeanalizowaniu tej opcji oraz wzięciu pod uwagę ucieczki na ściankowym jednorożcu, zdecydowałam się podejść i zagadać. Okazało się, że Emilce towarzyszą; Zaczytany Glonek, Kasia lubi czytać oraz Legendarny Booklover. Tak miłej wymiany zdań dawno nie doświadczyłam, jak matkę naturę kocham! Cudowne dziewczyny, pełne kwiecistej aury i pozytywnej energii!


Z WTK wróciłam z trzema torbami pełnymi wspaniałych czytadeł. To była naprawdę niezapomniana sobota. Specjalne podziękowania należą się też pewnej tajemniczej duszyczce, która była mi kompanką podczas chodzenia od stoiska do stoiska i która uczyniła te targi pełnymi wspomnień, które ułożę na specjalnej półce w mojej Myślodsiewni.

Podsumowując tegoroczne WTK:
- kulturalny event, pełen dobrych książek
- praktycznie na wszystkich stanowiskach można było płacić kartą
- na spokojnie można było znaleźć perełki w cenie 5-15 zł
- nie należy obawiać się spotkania ze swoimi idolami, ponieważ są oni wręcz przepełnieni niesamowicie pozytywną energią
- jeden dzień na WTK to stanowczo za mało!!!

Na koniec podrzucam wam vlog z sobotniego WTK, znajdziecie go na moim kanale,
 o  tutaj
 będzie mi naprawdę miło, jeśli zostawicie subka oraz łapkę w górę
A kto z Was był na tegorocznych Warszawskich Targach Książki? Co wam się w nich podobało? Podzielcie się wrażeniami w komentarzach :3 

Pomyślnej magi! 
Paper Witch


#8 Kryształy, zodiak i biała szałwia, czyli recenzja "Czary. Jak być współczesną wiedźmą"

Tytuł: Czary. Jak być współczesną wiedźmą Autor: Gabriela Herstik Wydawnictwo: filo Premiera: 27 lutego 2019 Ilość stron: 284 ...